Hej,
Wydaje mi się, że nie jest aż tak dobry. Też sie nim niedawno zainteresowałam i szukałam informacji na jego temat. Przypadkiem natknęłam się na plakat w aptece. Informacje na plakacie były sprzeczne z informacjami, które są podane na stronie internetowej. na ulotce/ plakacie trivaginu były podane inne szczepy bakterii niż podaje strona internetowa. To chyba mówi samo za siebie. Ludzie, którzy go wytwarzają sami nie wiedzą co w nim jest

To właśnie zniechęciło mnie do kupienia tego preparatu i zostałam nadal przy LaciBios femina.
W sumie to chyba już z niej nie zrezygnuję bo jest na prawdę bardzo skuteczna. I Tobie również ją polecam zamiast tego dziwnego trivaginu.